środa, 18 grudnia 2013

Świąteczna atmosfera



W grudniu chyba jak co roku panuje istna wariacja. Wariacja, która jest chyba koniec końców dobra.
Śpiewamy świąteczne piosenki, pieczemy ciasteczka, dekorujemy dom, ubieramy się cieplej a wokół nas panuje boska atmosfera dzięki, której wydaje się nam, że wszystko możemy zrobić a otaczający nas świat jest piękny i nie grozi nam żadne zagrożenie.
Myślę, że my ludzie mamy bzika na punkcie świąt i rodzinnej atmosfery. Dlatego kiedy zbliżają się Święta nagle chcemy pogodzić się z bliskimi dla nas osobami, z którymi straciliśmy kontakt albo mieliśmy pewne zatarcie przez które ucierpiały nasze relacje. I myślę, że nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie. Dobrze, że jest chociaż jeden dzień w roku, który sprawia, że zaczynamy znowu analizować dawne spory.
Otóż kwestia pogodzenia się wcale nie jest łatwa. My ludzie mimo tego iż różnimy się i każdy z nas ma inny charakter to jednak przysłowiowe „schowanie dumy do kieszeni” mniej lub bardziej sprawia nam problem. I choć nie wiadomo jak jesteśmy wściekli na tą drugą osobę to po całym zajściu kiedy już jest „po” czujemy się źle i jest nam przykro. Prawdopodobnie przez to ,że jest to ktoś bliski naszemu sercu: mama, tata, siostra, brat, przyjaciel, chłopak itd. I choć nie wiem jak bardzo druga osoba nas zraniła myślę, że warto powiedzieć jej po wszystkim ile dla nas znaczy pomimo przykrych słów i czynów jakie wyrządziła. Może się zmieni, może wszystko przemyśli i wszystko jakaś się potoczy. A może i nie, nie wiadomo… Ale w pewnych sytuacjach lepiej jest wyjść chyba z czystym sumieniem niż z twarzą.
W końcu idą święta i chyba każdy chce je spędzić ze szczerym uśmiechem na twarzy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz