Nie pisałam bo raz się działo tak dużo, że nie było kiedy pisać,
czasem nie znajdywałam słów żeby to wszystko opisać a innym razem dopadła mnie
niechęć i nicość.
Za mną szalony weekend za który serdecznie Ci dziękuję kochana
A. Nawet sobie nie wyobrażasz jaką
pustkę poczułam, kiedy Cię pożegnałam w niedzielę. Ale koniec końców
akumulatory załadowane więc trzeba wziąć się do roboty.
Ostatnie wydarzania sprawiły, że w głowie miałam istny
chaos. Nowe miejsce zamieszkania, nowe studia, nowi ludzie, nowe warunki. Ale
uczucia i sposób myślenia – stare. Od niektórych rzeczy się nie ucieknie. Nie ważne
czy zrobisz 5 kilometrów czy 1000. Pewne rzeczy pozostaną niezmienione chyba,
że w końcu zadziała na nie czas albo nowy sposób myślenia.
Czeka mnie sporo pracy nad samą sobą. Muszę pewniej stawiać
własne kroki, przestać pokładać nadzieję w innych i po prostu cieszyć się
życiem takie jakie jest.
Heheszki
Dziękuję za wszystko ♥
Dziękuję za wszystko ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz